![]() |
FOT. J. Stankowski/spojrzeniafoto.pl |
Fakt, że bramka padła już w 11 minucie sprawił, że mimo ciągłego naporu i przynajmniej w pierwszej połowie miażdżącej przewagi gospodarzy, Wiśle nie udało się powiększyć rozmiarów zwycięstwa. Co więcej, remis udało się uratować, dzięki wyśmienitym interwencjom Seweryna Kiełpina, który po sześciu kolejkach powrócił między płockie słupki. Puszcza Niepołomice, która wraz z Wisłą awansowała w tym roku do pierwszej ligi, pozostawiła po sobie niezłe wrażenie, choć goście w drugiej połowie zebrali prawdziwy plon żółtych kartek. W ocenie wielu obserwatorów spotkania, niektóre z nich powinny mieć inny kolor, a sędzia przynajmniej kilkanaście razy podjął "niezrozumiałe", jak to określił po meczu trener płocczan Marcin Kaczmarek, decyzje. Wynik wprawdzie nie został wypaczony, ale płoccy kibice mają żal o dwie nie podyktowane ewidentne jedenastki.