Fot. Wisła Płock |
Chociaż początkowo mecz miał być rozgrywany w Płocku, ostatecznie Wisła z Wdą zagrała w Świeciu. Trenerem zespołu, który w tabeli kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej grupy trzeciej ligi zajmuje drugie miejsce, jest doskonale znany w Płocku Marek Końko. Nie znalazł jednak sposobu na pokonanie swojej dawnej ekipy. Wciąż więc jedynym zespołem, który w 2013 roku zdołał ograć nafciarzy, jest Zawisza Bydgoszcz, pierwszoligowiec, który wiosną zamierza włączyć się do walki o awans do T-Mobile Ekstraklasy.
Chociaż gospodarzem meczu była Wda, to Wisła prowadziła grę, szarpiąc się w ataku pozycyjnym. Kilka razy płocczanie mocno postraszyli gospodarzy. Ci jednak bardzo długo zachowywali po stronie strat czyste konto. Sami zaś starali się szukać swoich okazji w kontratakach i przy rzutach wolnych oraz rożnych. Im na szczęście również nie wychodziło to, co sobie założyli.
Wda okazała się bardzo wartościowym przeciwnikiem. Zespół z aspiracjami sięgającymi awansu do drugiej ligi, chciał za wszelką cenę udowodnić, że potrafią jak równy z równym walczyć nawet z zespołami występującymi na co dzień w wyższej klasie rozgrywkowej.
O losach meczu zdecydowała akcja z 83. minuty, gdy Mirosław Kalista wykorzystał idealne podanie Łukasza Sekulskiego i skierował piłkę do bramki.
Wda Świecie - Wisła Płock 0:1 (0:0)
Bramka: Kalista (83.)
Wda: Zapała (Skowroński) - Szczukowski (Kiełpiński), Żurek (Borowy), Urbański (Ettinger), Czajkowski (Cuper) - Czerwiński (Witucki), Kot (Lewandowski), Brzeziński (Sobierajski), Wenerski (zaw. testowany), Olszewski (Fredyk) - Subkowski (Podolski).
Wisła: Struski - Nadolski, Magdoń, Radić, Mysona (46. Zembrowski) - Sielewski (67. Adamczyk), Góralski - Janus (60. Mitura), Burkhardt (60. Sekulski), Hiszpański (60. Kalista) - Dziedzic (60. Krzywicki).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz