piątek, 9 listopada 2012

Złe miłego początki



Trzecioligowy mecz z MKS Ochota Warszawa nie rozpoczął się dobrze dla koszykarzy Mon-Polu. To goście początkowo nadawali ton wydarzeniom na parkiecie. Na szczęście płocczanie zdołali się w miarę szybko zmobilizować i wyjść na prowadzenie jeszcze w pierwszej kwarcie. Później w miarę spokojnie kontrolowali przebieg gry, a w wygraniu całego spotkania nie przeszkodziła im nawet słabsza trzecia kwarta, po której warszawianie zdołali doprowadzić do wyrównania. O losach pojedynku zadecydowała ostatnia partia, zdecydowanie wygrana przez gospodarzy. 

Zaczęło się od prowadzenia gości, ale na szczęście w składzie Mon-Polu jest Janji Byambadori, który po raz kolejnym pokazał się z jak najlepszej strony. Już w pierwszej kwarcie udowodnił swoją wartość, zdobywając dziewięć oczek i wydatnie pomagając swoim kolegom z zespołu w wygraniu tej partii różnicą pięciu punktów. Kolejna dziesięciominutówka również została wygrana przez gospodarzy różnicą pięciu oczek.

Do przerwy Mon-Pol prowadził dziesięcioma punktami i wydawało się, że ekipa prowadzona przez trenera Mariusza Błaszczyka ma całe spotkanie pod kontrolą. Niestety, o tym, co wydarzyło się w trzeciej kwarcie, należałoby jak najszybciej zapomnieć. Płocczanom „uleciała” gdzieś koncentracja, co skończyło się bolesną, dziesięciopunktową porażką. Wydawało się już, że Ochota wróci do gry i będzie mogła powalczyć w Płocku nawet o komplet punktów. Na szczęście gospodarze zdołali opanować nerwy i szybko wypracować sobie kilkupunktową przewagę, która z czasem jeszcze wzrosła.

Po meczu szkoleniowiec Mon-Polu podkreślił, że na słowa uznania zasłużył nie tylko najlepiej punktujący Janji Byambadori, ale również Piotr Lewandowski i Konrad Kowalski. Po czterech kolejkach Mon-Pol zajmuje czwarte miejsce w tabeli trzeciej ligi. W sobotę 10 listopada płocczanie podejmować będą we własnej hali ekipę Przyszłości Zielonka, która jest prowadzona przez Michaela Ansleya, mającego na koncie występy w NBA w barwach Orlando Magic, Philadelphia 76ers i Charlotte Hornets, który swoją karierę zawodniczą kończył w Polskiej Lidze Koszykówki w Sportino Inowrocław. Mecz Mon-Pol PłockPrzyszłość Zielonka zostanie rozegrany w hali sportowej Zespołu Szkół nr 1 przy ulicy Piaska 5 w sobotę o 17.00.

Mon-Pol Płock – MKS Ochota Warszawa 85:76 (20:15, 21:16, 17:27, 27:18)
Mon-Pol: Byambadori 23, Lewandowski 19, Kowalski 14, Czajkowski 10, Rutkowski 6, Borowski 5, Nuszczyński 4, Sulkowski 4
Ochota: Dobrowolski 22, Kopczyński 15, Gajewski 13, Mulczyński 7, Sokołowski 6, Hentka 6, Szemieta 5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz