piątek, 13 kwietnia 2012

Puchar wróci do Płocka?


Piłkarze ręczni z Płocka już dziesięciokrotnie zdobywali Puchar Polski. W sobotę i niedzielę staną przed szansą, aby to trofeum zdobyć po raz jedenasty. Aby tak się stało, muszą najpierw w sobotnim półfinale turnieju Final Four pokonać Azoty Puławy, a dzień później rozprawić się ze zwycięzcą spotkania Vive Targi Kielce – MMTS Kwidzyn. Szczególnie to drugie zadanie nie będzie łatwe, ponieważ turniej finałowy PP rozgrywany jest w kieleckiej Hali Legionów i to podopieczni trenera Bogdana Wenty są zdecydowanymi faworytami imprezy. Tym bardziej, że w tym sezonie już dwa razy ograli nafciarzy. Ekipa trenera Larsa Walthera nie zamierza jednak składać broni i poddawać się bez walki. Zwłaszcza, że poza Arkadiuszem Miszką sztab szkoleniowy ma do dyspozycji wszystkich zawodników. 

Płocczanie spotkali się na pierwszym poświątecznym treningu we wtorek. W zajęciach brali udział zarówno reprezentanci swoich krajów – Adam Wiśniewski, Marcin Wichary, Kamil Syprzak i Zbigniew Kwiatkowski oraz Christian Spanne i Muhamed Toromanović, jak i rekonwalescenci Paweł Paczkowski i Piotr Chrapkowski. Paczas wystąpił już w turnieju eliminacyjnym Młodzieżowych Mistrzostw Europy, który został rozegrany w Legionowie. Chrapek tymczasem trenował po raz pierwszy po dość długiej przerwie. Trener Lars Walther nie ukrywał, że było to wyraźnie widoczne.  

– Póki co nie możemy oczekiwać od Piotrka zbyt wiele. Długo odpoczywał od piłki ręcznej, co było widać na treningu, na którym wyglądał, jakby dopiero co zaczął uprawiać tę dyscyplinę – przyznał duński szkoleniowiec nafciarzy. – Bardzo się cieszymy, że jest z już z nami, ale potrzebuje trochę czasu. Podejrzewam, że pojedzie z nami na Final Four, ale wciąż nie wiadomo, czy wystąpi w tej imprezie.

Pierwszym rywalem Orlen Wisły w tegorocznym Final Four Pucharu Polski będą Azoty. W rozgrywkach ligowych puławianie zremisowali u siebie z nafciarzami 19:19. W Orlen Arenie lepsi byli gospodarze, którzy wygrali 25:21. Dziesięciokrotni zdobywcy Pucharu Polski staną przed niezwykle trudnym zadaniem, bo rywale będą chcieli udowodnić, że remis w Puławach nie był dziełem przypadku. Dlatego sztab szkoleniowy płockiego zespołu podkreśla, że nie ma na razie sensu wybieganie w przyszłość i zastanawianie się, czy Vive Targi Kielce wygrają w drugim półfinale z MMTS-em Kwidzyn. Należy skupić się na sobotnim rywalu, a dopiero po zakończeniu meczu przygotowywać się do niedzielnego spotkania. Bez względu na to jaka będzie jego stawka i kto będzie przeciwnikiem.

Plan turnieju Final Four
14.04.2012 r.
Azoty Puławy - Orlen Wisła Płock 17.30
Vive Targi Kielce - MMTS Kwidzyn 20.00
15.04.2012 r.
mecz o trzecie miejsce 15.00
Finał 17.30

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz