środa, 19 czerwca 2013

Na razie bez nowych nazwisk



Marcin Wichary i Muhamed Toromanović przedłużą o rok umowy z Orlen Wisłą. Poinformował o tym prezes Robert Raczkowski podczas konferencji prasowej, w której udział wzięli członkowie zarządu oraz sztab szkoleniowy Orlen Wisły. Niestety, wciąż nie padło chociażby jedno nazwisko zawodnika, który wzmocni zespół z Płocka przed rozpoczęciem nowego sezonu. Trener Manolo Cadenas zapowiedział, że transfery do klubu możliwe są nawet po pierwszych kolejkach sezonu. 

Dziennikarze zgromadzeni w jednej z sal konferencyjnych Hotelu Starzyński z nieukrywaną ulgą przyjęli informację o pozytywnym zakończeniu negocjacji z Marcinem Wicharym i Muhamedem Toromanoviciem. Chociaż bramkarz i kołowy nie podpisali jeszcze kontraktów, jednak zarówno trener Manolo Cadenas jak i prezes Robert Raczkowski przyznali, że pozostały już tylko drobne formalności.

Kto wzmocni Orlen Wisłę w sezonie 2013/2014? Niestety, to pytanie wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Trener Manolo Cadenas jasno dał do zrozumienia, że nie jest zainteresowany zawodnikami polecanymi mu przez rozmaitych menadżerów, którzy przede wszystkim dbają o własne interesy. –  Dużo bardziej korzystne będzie, jeśli osobiście przyjrzymy się grze wielu zawodników z różnych części świata i w ten sposób znajdziemy tych, którzy są nam potrzebni na konkretnych pozycjach – mówił Manolo Cadenas. – Niewykluczone, że gdy 24 lipca rozpoczniemy przygotowania do nowych rozgrywek, w zespole będą już nowi gracze. Jeśli nie, nie wykluczam transferów nawet w trakcie sezonu.

W „nowej” Orlen Wiśle można spodziewać się sporej grupy młodych zawodników. Zarówno wychowanków klubu jak i ściągniętych do Płocka przez trenera Manolo Cadenasa. Wśród wychowanków, którzy wywarli na hiszpańskim szkoleniowcu nafciarzy największe wrażenie, jest Adam Morawski. Bramkarz zespołu Mistrzów Polski Juniorów niedawno zadebiutował w w drugiej reprezentacji Polski, będąc jednym z najmłodszych zawodników w tym zespole. Zarówno Manolo Cadenas jak i Artur Góral nie ukrywają, że wiążą olbrzymie nadzieje z popularnym „Loczkiem”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz