czwartek, 28 marca 2013

(Nie)oczekiwana zmiana miejsc. Kisiel zastępuje Walthera

Fot. Jerzy STANKOWSKI
Nikt nie wywierał na mnie żadnej presji. Decyzja, którą podjąłem była w stu procentach autonomiczna – mówił trener Lars Walther (na zdjęciu z lewej) podczas zwołanej w trybie nadzwyczajnym konferencji prasowej poświęconej jego pożegnaniu z Orlen Wisłą Płock. – Zdecydowałem się odejść, ponieważ zespół osiągał ostatnio dużo słabsze wyniki niż zakładaliśmyTymczasowym następcą duńskiego szkoleniowca został Krzysztof Kisiel (na zdjęciu z prawej), który pracował już z nafciarzami jako samodzielny trener, sięgając nawet po Mistrzostwo Polski. Trzeba jednak pamiętać, że było to jeszcze w czasach, kiedy Vive Kielce nie dysponowało aż tak mocną ekipą jak obecnie. Choć podczas konferencji prasowej nie padło na ten temat żadne słowo, rezygnacja Larsa Walthera wpisała się w żądania protestujących od kilku meczów części kibiców.
Walkower w meczu z Piotrkowianinem, gdy służby medyczne nie dotarły na czas do Orlen Areny, prestiżowa porażka z Vive Targami Kielce, odpadnięcie z Ligi Europejskiej EHF już po fazie grupowej, chociaż mówiło się o tym, że klub z Płocka ma grać w Final Four tych rozgrywek, mało porywająca gra – to wszystko prowokowało kibiców do coraz bardziej radykalnego oceniania zawodników i trenera. – Oczywiście, że na tym poziomie, na którym jest obecnie nasz klub, zawsze będzie istniała presja kibiców. Nie może być jednak tak, że to kibice decydują czy i kiedy zwalniamy trenera – przekonywał prezes Andrzej Miszczyński.

Prezes szczypiornistów powiedział, że do zwolnienia szkoleniowca skłoniła go dokładna analiza ostatnich wyników osiąganych przez zespół. Po przerwie na Mistrzostwa Świata gra Orlen Wisły pozostawiała wiele do życzenia. Prezes Miszczyński przyznał się też że tuż po porażce z duńskim Holstebro, jeszcze w Danii, przeprowadził bardzo długą rozmowę z trenerem Orlen Wisły.  

Sam Lars Walther nie wie jeszcze co ze sobą dalej pocznie. - To świeża sytuacja, trwa dopiero 24 godziny, wiem natomiast, że na pewno w czerwcu pogram w golfa - powiedział podczas konferencji prasowej w Wielki Czwartek.

Czy w takim razie sezon 2012/2013 jest jeszcze do uratowania? O podboju Europy trzeba już wprawdzie zapomnieć, ale na arenie krajowej wciąż wiele jest jeszcze do ugrania. Orlen Wisłę czeka walka w Final Four Pucharu Polski, a później faza play-off PGNiG Superligi. Trudno spodziewać się innych rozstrzygnięć niż kolejne święte wojny. Zarówno w PP, jak i w lidze zespoły z Płocka i Kielc spokojnie powinny poradzić sobie ze wszystkimi rywalami. Pozostaje jedynie pytanie – czy Krzysztof Kisiel znajdzie sposób, aby ograć drużynę prowadzoną przez trenera Bogdana Wentę? Czas pokaże...

- Decyzja Larsa wymusza na nas pewne zmiany planów, które muszę głęboko przemyśleć - stwierdził podczas konferencji prasowej Andrzej Miszczyński. - Będę myślał sam, bo, jak większość z państwa już wie, obecnie jestem jedynym członkiem zarządu SPR. Dotąd braliśmy pod uwagę zmianę trenera, ale miało to nastąpić najwcześniej w czerwcu 2014 roku. 

Wczoraj służby prasowe PKN Orlen poinformowały o podpisaniu listu intencyjnego pomiędzy koncernem a SPR Wisłą Płock w sprawie przedłużenia okresu wspierania płockiego klubu do roku 2016 i zwiększenia świadczeń o 200 tys. zł netto. 

- Orlen, Wisła, Płock i handball to słowa, które na stałe wpisały się w historię polskiej piłki ręcznej. Dlatego podjęliśmy decyzję, że PKN Orlen będzie wspierał finansowo działalność SPR przez kolejne sezony aż do połowy 2016 r. na nieco wyższym niż dotychczas poziomie, by zapewnić stabilność funkcjonowania drużyny szczypiornistów. W ciągu ostatnich lat płocka sekcja zbudowała swoje struktury i zaistniała szerzej niż dotychczas na arenie międzynarodowej. Uznajemy, że dzisiaj może działać już samodzielnie i dlatego rezygnujemy z prawa zasiadania naszych przedstawicieli we władzach spółki opierając się na zaufaniu jakim obdarzamy właściciela i nadziei, że rozwój tej dyscypliny będzie nadal sportowym priorytetem dla Płocka – powiedział Leszek Kurnicki, dyrektor wykonawczy ds. marketingu PKN Orlen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz