Młodzi piłkarze ręczni z Ciechanowa nie będą miło wspominać dwóch wizyt w Blaszak-Arenie, które miały miejsce w ciągu ostatnich trzech dni. Najpierw po dramatycznym boju przegrali 37:40 z drużyną SKF II Wisła opartą na zawodnikach z młodszego rocznika. Później zaś spotkali się z pierwszą drużyną SKF-u prowadzoną przez trenerów Olgierda Sęka i Przemysława Zielińskiego. Tym razem jednak nie było żadnych wątpliwości, kto jest lepszy.
W Ciechanowie nikt nie ukrywa, że klub przeżywa poważne problemy finansowe. Jednym z efektem tego była zmiana trenera, drugim – odejście części zawodników. Wszystkie te problemy nie mogły pozostać bez wpływu na kondycję (psychiczną i fizyczną) zawodników, którzy pozostali w zespole.
Jurand w meczu z drugą drużyną SKF Wisły spisał się wyjątkowo dobrze. Zdobycie 37 bramek należy określić jako fantastyczny wyczyn. Niestety dla ciechanowian, gospodarze zdobyli trzy gole więcej i punkty pozostały w Płocku.
Pojedynek Wisły 96 z Jurandem miał zgoła inny przebieg. Chociaż początkowo przyjezdni nie dawali za wygraną, z czasem przewaga drużyny trenerów Olgierda Sęka i Przemysława Zielińskiego stawała się coraz bardziej wyraźna.
Po przegraniu pierwszej połowy różnicą ośmiu bramek gracze Juranda próbowali zaskoczyć płocczan wysoką obroną. Ciechanowianie nie wyszli jednak na tym dobrze, bo agresywna gra odebrała im resztki sił. A młodzi nafciarze bezwzględnie wykorzystali zmęczenie rywali, ogrywając ich pewnie różnicą 22 goli.
Kolejnym rywalem Wisły 96 będzie Lider Radom. Spotkanie zostało zaplanowane na sobotę 2 marca w Blaszak-Arenie.
SKF Wisła I Płock – Jurand Ciechanów 38:16 (15:7)
Wisła: Ruciński, Pietrzak – Olejniczak 1, Haliński 3, Kusy 2, Sowul 1, Moryń 1, Bronowski 4, Gawski 10, Karolak 1, Wilamowski 4, Orłowski 5, Kajak K 5, Ignasiak 1.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz