piątek, 31 sierpnia 2012

Lars Walther: Jesteśmy tu, aby coś wygrać



MMTS KWidzyn będzie pierwszym rywalem piłarzy ręcznych Orlen Wisły Płock w ligowym sezonie 2012/2013. Chociaż PGNiG Superliga rusza dopiero w drugi weekend września, jednak ekipa prowadzona przez trenera Larsa Walthera zainauguruje rozgrywki tydzień wcześniej. Wszystko dlatego, że 8-9 września będzie we francuskim Saint Raphael walczyć w turnieju o dziką kartę Velux Ligi Mistrzów. Mecz Orlen Wisła Płock – MMTS Kwidzyn rozpocznie się w Orlen Arenie w sobotę 1 września o 17.30. Duński szkoleniowiec płockiego zespołu nie ukrywa, że jego podopieczni nie mogą się już doczekać pierwszego meczu ligowego. 

Zawodnicy są bardzo skoncentrowani przed inauguracją. Widać u nich radość, że sezon już się zaczyna. Są mocno zmotywowani. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że odkąd tu jestem, nie widziałem ich tak podekscytowanych – powiedział trener Lars Walther w rozmowie z oficjalnym serwisem klubowym. – To cieszy. Tym bardziej, że jesteśmy tutaj, aby coś wygrać. To daje się odczuć na każdym treningu.  Każdy chce pokazać się z jak najlepszej strony. Codziennie widzę grupę ludzi, którzy pracują dla siebie, pomagają sobie nawzajem. Na treningach wyglądają jak doskonale rozumiejąca się drużyna.

Nafciarze, przynajmniej na papierze, są zdecydowanymi faworytami meczu z MMTS-em. Latem z Kwidzyna odeszli Damian Kostrzewa, Kamil Kriegier, Michał Waszkiewicz i Marcin Markszuewski. W meczu inaugurujcym sezon 2012/2013 nie zagrają również kontuzjowani Robert Orzechowski i Adrian Nogowski. Do Kwidzyna trafił natomiast Tomasz Klinger. Wychowany w Płocku lewy rozgrywający powinien okazać się bardzo poważnym wzmocnieniem MMTS-u. A w meczu przeciwko Orlen Wiśle będzie miał wiele do udowodnienia.

Trener Lars Walther zapewnia, że chociaż tydzień po ligowej inauguracji jego zawodników czeka niezwykle ważny turniej o dziką kartę Velux Ligi Mistrzów, nie ma mowy o zlekceważeniu kwidzynian. – Zawodnicy muszą skupiać się na kolejnych spotkaniach. Przed nami pojedynek z Kwidzynem, który chcemy wygrać. Dopiero po nim zaczniemy myśleć o turnieju w Saint Raphael – podkreślił duński szkoleniowiec nafciarzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz