THW Kiel będzie rywalem piłkarzy ręcznych Orlen Wisły Płock w TOP 16 Velux Ligi Mistrzów. Pierwszy mecz zostanie rozegrany w Płocku w weekend 15-18 marca. Rewanż w Kilonii został zaplanowany na 22-25 marca. Przeciwnicy ekipy prowadzonej przez trenera Larsa Walthera w pierwszej fazie elitarnych rozgrywek europejskich wygrali rywalizację w grupie D, zostawiając w pokonanym polu AG Kopenhaga, Ademar Leon oraz Montpellier Agglomeration HB. O pierwszym miejscu w grupie decydowała ostatnia gra, w której kilońskie „Zebry” pokonały ekipę z Kopenhagi.
Istniejący już od ponad stu lat TVW Kiel to jedna z najbardziej utytułowanych drużyn na świecie. Popularne „Zebry” mają na swoim koncie szesnaście tytułów mistrza Niemiec, siedem razy sięgały po krajowy puchar, dwukrotnie wygrywały Ligę Mistrzów (startując w LM już piętnastokrotnie), trzy razy Puchar EHF. W tym roku prowadzona przez trenera Alfreda Gislasona ekipa zamierza sięgnąć po potrójną koronę – puchar i mistrzostwo Niemiec oraz triumf w Velux Lidze Mistrzów.
W trakcie przygotowań do sezonu 2011/2012 aktualni wicemistrzowie Niemiec dwukrotnie zmierzyli się z Orlen Wisłą. W Płocku, podczas turnieju Orlen Handball Cup mecz zakończył się zwycięstwem „Zebr” 31:29. W Kiel, podczas turnieju Unser Norden Cup, gospodarze rozbili nafciarzy 26:11. Warto przypomnieć, że ekipa z Kilonii była wraz z Orlen Wisła Płock twórcą projektu Handball Friends in United Europe, do którego przyłączył się również francuski Montpellier Agglomeration HB.
Siła THW Kiel opiera się na kilku graczach światowej sławy, wśród których warto wymienić doskonałego francuskiego bramkarza Thierry'ego Omeyera, jego rodaka Daniela Narcisse'a, Niemców Christiana Zeitza i Dominika Kleina, Czechów Filipa Jichę i Daniela Kubesa oraz Andreasa Palickę, Marcusa Ahlma i Kima Anderssona ze Szwecji.
Faworytami dwumeczu w 1/8 Velux Ligi Mistrzów bez wątpienia będą słynne „Zebry”, ale kibice z Płocka liczą na to, że bez względu na końcowy rezultat nafciarze przynajmniej w Orlen Arenie zdołają się pokazać z jak najlepszej strony. A płocka hala może liczyć na kolejny rekord frekwencji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz