sobota, 9 listopada 2013

Zwycięstwo na koniec

Zwycięstwem 1:0 nad ostatnim w tabeli KS Okocimski Brzesko pożegnali się z płockimi kibicami w rundzie jesiennej piłkarze pierwszoligowej Wisły. Kolejny raz we właściwym miejscu i czasie w polu karnym gości znalazł się Marcin Krzywicki, który ustalając wynik meczu już w 34 minucie zapisał na swoim koncie siódmego gola. Okocimski, mimo, że zajmuje ostatnie miejsce w tabeli zaprezentował się w Płocku bardzo dobrze, w drugiej połowie będąc stroną przeważającą. Wisła Płock rozegra w tym roku jeszcze dwa spotkania, oba na wyjeździe. Kończące rundę jesienną z GKS Katowice i inaugurujące rundę rewanżową z rewelacją ostatnich kolejek - Miedzią Legnica.

- Zdawałem sobie sprawę, że będzie to ciężki mecz - stwierdził po spotkaniu trener płocczan Marcin Kaczmarek. - Ale zrobiliśmy to co najtrudniejsze. Grając w ataku pozycyjnym znaleźliśmy lukę w skomasowanej obronie przeciwnika.


Lukę tę znalazł konkretnie Marcin Krzywicki, wykorzystując niefortunną interwencję jednego z obrońców Okocimskiego i zgranie piłki przez Jacka Góralskiego. Po dośrodkowaniu Janusza Dziedzica z lewej strony, obrońca gości wybił lekko piłkę przed pole karne, skąd głową zgrał futbolówkę do Krzywickiego Jacek Góralski. Popularny "Krzywy" z kilku metrów efektownie strzelił pod poprzeczkę i było po sprawie. Mecz jednak trzymał w napięciu do ostatniej minuty. Płocczanie uciekając się do różnych sztuczek zebrali niespotykane żniwo żółtych kartek. Jeszcze w doliczonym czasie gry płocczanie mogli zwiększyć rozmiary zwycięstwa, ale w sytuacji sam na sam z Piotrem Wlazło lepszy okazał się bramkarz gości Marek Pączek.

- Jestem dumny z moich piłkarzy, że w drugiej połowie potrafili nawiązać walkę i momentami z mojego punktu widzenia byli zespołem lepszym - powiedział po meczu trener gości Dawid Musiał, który nie miał do nikogo pretensji o przegraną. - Brakuje nam jednak solidnego doświadczenia pierwszoligowego i przysłowiowych armat, a porażka chwały nie przynosi - dodał coach "okocimskich".

- Mamy dwadzieścia sześć punktów i jako beniaminek nie mamy się czego wstydzić, mówiąc najbardziej skromnie - trener Kaczmarek podsumował ostatni występ "nafciarzy" w tym roku na stadionie im. Kazimierza Górskiego. - Widać oznaki zmęczenia, ale każdy ma ten problem. Gratuluję chłopakom, bo mimo, że Okocimski przeważał w drugiej połowie, to nie miał klarownych sytuacji. Cieszę się, że pożegnaliśmy się z kibicami zwycięstwem, teraz mamy dwa ciekawe mecze przy dużej publiczności z zespołami z określonymi aspiracjami. Podkreślam, że naszym celem jest utrzymanie się na zapleczu ekstraklasy, a ten mecz dał nam komfort psychiczny na następne spotkania - zakończył  płocki szkoleniowiec.

Płock, 9 listopada
Wisła Płock - Okocimski Brzesko 1:0 (1:0)
Sędziowali: Rafał Rokosz z Katowic jako główny oraz Arkadiusz Śpiewak i Damian Rokosz.
Bramka: Krzywicki (34.)
Wisła: Kiełpin - Stefańczyk, Magdoń, Sielewski, Hiszpański - Janus, Góralski, Burkhardt (87. Nadolski), Dziedzic (73. Wlazło), Kaczmarek - Krzywicki (90. Grudzień).
Okocimski: Pączek, Wieczorek, Jacek, Ryś - Sobotka (62 Wojcieszyński), Darmochwał (77. Abubakar), Cebula, Nawrot, Niechciał - Buras (Termanowski), Szewczyk.
Żółte kartki: Kiełpin, Hiszpański, Burkhardt, Góralski (wszyscy Wisła) oraz Cebula (Okocimski). Widzów ok. 2000. 

Pozostałe mecze XVI kolejki: GKS Bełchatów - Kolejarz Stróże (niedziela); Puszcza Niepołomice - Dolcan Ząbki 2:1 (0:1); Chojniczanka Chojnice - Energetyk ROW Rybnik 1:1 (0:1); Olimpia Grudziądz - Arka Gdynia 1:3 (1:0); Termalica Bruk Bet Nieciecza - Górnik Łęczna 0:1 (0:1); Stomil Olsztyn - Miedź Legnica 4:2 (2:1); GKS Tychy - GKS Katowice; Flota Świnoujście - Sandecja Nowy Sącz (oba mecze w niedzielę).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz