FOT. J. STANKOWSKIspojrzeniafoto.pl |
Zaledwie na trójkę w szkolnej skali ocenił występ swoich podopiecznych trener Orlen Wisły Manolo Cadenas w pierwszym meczu nafciarzy w nowym sezonie Superligi. - Na szczęście nie zapłaciliśmy frycowego - poszedł dalej w ocenie spotkania Mariusz Jurkiewicz (na zdjęciu w białej koszulce). - Nie powinniśmy więcej do takiej gry dopuszczać, zwłaszcza z lepszym zespołem, który mógłby nas za to ukarać - dodał. A poczynaniom płockich szczypiornistów ponownie przyglądał się w Orlen Arenie trener reprezentacji Michael Biegler. Piłkarze ręczni Orlen Wisły pokonali u siebie KS SPR Chrobrego Głogów 33:27.
Początek spotkania zapowiadał, że gospodarze celują w fotel lidera. Trzeba było rywali pokonać różnicą 12 bramek, więcej niż uczyniła to Pogoń Gaz System Szczecin w meczu z MMTS Kwidzyn. Już w 7 minucie przy stanie 5:1 o czas poprosił trener gości Krzysztof Przybylski. Poskutkowało to zdobyciem drugiej bramki przez przyjezdnych, ale nie zatrzymało płockiej machiny, w której role skutecznych egzekutorów spełniali głównie Muhamed Toromanović, zdobywający gole z koła i Ivan Nikcević popisujący się nie tylko efektownymi bramkami ze skrzydła, ale także idealnymi wykończeniami błyskawicznych kontrataków. W 16 minucie płocczanie prowadzili już różnicą ośmiu bramek 11:3 po bramce Petara Nenadicia z rzutu karnego.
Ale goście zaczęli stawiać coraz trudniejsze warunki w obronie. W 19 min. po wykluczeniu Jurija Gromyko sędzia czerwoną kartką ukarał za niepotrzebne dyskusje Dominika Płócienniczaka i wydawało się, że od tego momentu Wisła nie powinna mieć już najmniejszych kłopotów z uzyskaniem niezbędnej do objęcia prowadzenia w tabeli przewagi. Płocczanie wygrali wprawdzie okres osłabienia przeciwników 2:1, zdobywając już dziewięciobramkową przewagę (14:5) ale goście tak się w tym okresie sprężyli, że na początku ostatnich 10 minut pierwszej połowy, przy nieskuteczności gospodarzy, którzy również nie wykorzystali rzutu karnego, zmniejszyli różnicę bramkową do zaledwie pięciu oczek. Choć do przerwy różnica ta wzrosła jeszcze o jedną bramkę, obserwatorów spotkania mogła jednak razić nieskuteczność w atakach i w rzutach karnych płocczan w tym okresie gry.
Druga połowa upłynęła pod znakiem walki bramka za bramkę i gdyby do końcowego wyniku liczyła się tylko ta część gry, Orlen Wisła zremisowałaby w swoim pierwszym meczu w Superlidze w sezonie 2013/2014.
- Zagraliśmy na tyle na ile było nas stać - stwierdził tymczasem po meczu skromny trener Chrobrego Krzysztof Przybylski. - Był to nasz pierwszy sprawdzian w walce o punkty i zaczęliśmy z wysokiego "c" - dodał bramkarz gości Michał Świrkula, po którego wejściu do bramki płocczanie zaczęli mieć kłopoty.
- Zaczęliśmy bardzo dobrze w pierwszych minutach wypunktowaliśmy przeciwnika. Rywale jednak weszli w mecz i do końca graliśmy już w równowadze - zrelacjonował przebieg spotkania Manolo Cadenas. - To nie był mecz, w którym zaprezentowaliśmy nasz prawdziwy poziom - przyznał szkoleniowiec. Zapytany w jakim momencie meczu byłby gotowy na wpuszczenie do gry młodych zawodników, stwierdził, że wynik musiałby być wyłącznie pod kontrolą "nafciarzy", ale młodzi gracze mają jeszcze co poprawiać na treningach.
- Możliwe, że wynik nas uśpił i zaczął się mecz bramka za bramkę - próbował diagnozować postawę swoją i swoich kolegów Mariusz Jurkiewicz po 20 minutach gry. - Nie powinniśmy do tego dopuszczać w przyszłości - dodał.
Płock, 9 września
Orlen Wisła Płock - KS SPR Chrobry Głogów 33:27 (17:11)
Sędziowali: Kierczak i Wrona
Orlen Wisła: Wichary - Ghionea 3, Kwiatkowski, Jurkiewicz 1, Toromanović 8, Lijewski 7, Nikcević 8, Nenadić 3, Eklemović 3, Kavas, Milas.
Chrobry: Stachera, Świrkula - Łucak 1, Witkowski, Świtała 3, Gujski 5, Prakapenia 4, Gregor 4, Płócienniczak, Bednarek 2, Jankowski 2, Gromyko 5, Płaczek, Biegaj 1, Kubała, Świątek.
Pozostałe wyniki I kolejki: Gaz System Pogoń Szczecin - MMTS Kwidzyn 39:28 (18:12); MKS iotrkowianin Piotrków Tryb. - KS Azoty Puławy 28:34 (12:17); MKS Zagłębie Lubin - KS Gwardia Opole 29:28 (15:12); Tauron Stal Mielec - KPR Legionowo 33:24 (18:12); KS Vive Targi Kielce - Górnik Zabrze 30:23 (11:13).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz