Związany z Płockiem od kilku lat jako ambasador sportowy Młodzieżowej Ligi Spartanwear Przemysław Saleta zamierza w 2013 roku ponownie stanąć w ringu. Niemal pewny jest jego pojedynek z Andrzejem Gołotą, który miałby się odbyć w trójmiejskiej Ergo Arenie. Kibiców z Płocka najbardziej jednak ucieszy informacja o możliwości zorganizowania pojedynku Przemysława Salety podczas gali Angels of Fire.
Były mistrz Europy w boksie zawodowym i mistrz świata w kick-boxingu wielokrotnie przyjeżdżał do Płocka, spotykał się z młodzieżą, opowiadał o swej karierze, walkach, treningach, udzielał wywiadów. Przyjął na siebie obowiązki sportowego ambasadora Młodzieżowej Ligi Spartanwear. – Ta inicjatywa od początku była niezwykle interesująca. Nie przypuszczałem jednak, że rozwinie się aż do tego stopnia. Na listach startowych zawodnicy z całej Polski, od Krakowa po Szczecin. Przez ring MLS przewinęło się już tysiące sportowców – powiedział Przemysław Saleta. – Wielu z nich debiutowało już w zawodowych imprezach, co dobrze świadczy o trenerach i systemie przygotowań. W samym Płocku i okolicach przybyło wiele klubów sportów walki, gdzie można trenować sportowo lub typowo rekreacyjnie. Często spotykam na portalach poświęconych sportom walki stwierdzenie, że „Płock jest stolicą polskich sportów walki”. Jeśli nawet jest w tym trochę przesady, to na pewno bywają weekendy, gdy do Płocka przyjeżdżają zawodnicy z wielu miast. Interesujące, że warszawskie kluby, których jest bardzo dużo, często spotykają się w konfrontacji na ringu w Płocku. Wielki szacunek, dla organizatorów za tę inicjatywę.
Przemysław Saleta rozpoczął już przygotowania do zapowiadanej walki z Andrzejem Gołotą. Jak sam przyznaje, praktycznie cały czas był dość aktywny, więc jest w doskonałej formie. Uważa jednak, że wynik jest sprawą drugorzędną, bo nie zmieni nic w życiu jego i rywala. A pojedynek ma dojść do skutku głównie dlatego, że obaj przeciwnicy nie wyobrażają sobie życia bez sportu.
Pierwszy Polak, który pod biało-czerwoną flagą sięgnął po tytuł zawodowego mistrza Europy w boksie, nie wyklucza, że w tym roku jeszcze raz pojawi się w ringu.– Jeśli tylko promotorzy pozyskają dla Angels of Fire takie poparcie władz miasta, jak w poprzednich inicjatywach i gala dojdzie do skutku, nie wykluczam walki tutaj – przyznał Przemysław Saleta. – Byłby to jednak już naprawdę pożegnanie z kibicami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz