Czuwaj Przemyśl będzie przeciwnikiem Orlen Wisły Płock w meczu szóstej kolejki PGNiG Superligi piłki ręcznej mężczyzn. Aktualny wicemistrz Polski zagra na wyjeździe, ale jest zdecydowanym faworytem tego pojedynku. Płocczanie w pięciu meczach zanotowali komplet zwycięstw, zaś beniaminek do tej pory nie zdołał chociażby raz zremisować. Ekipa prowadzona przez trenera Larsa Walthera zamierza jednak podejść do wyjazdowej konfrontacji z Czuwajem z maksymalną koncentracją, aby nie powtórzyła się historia z Piotrkowa. Pojedynek, który odbędzie się w czwartek 11 października o 17.00 będzie miał dodatkowy smaczek dla Michała Kubisztala. W ekipie z Przemyśla na kole występują jego dwaj bracia – Dariusz i Maciej.
Najmłodszy z klanu Kubisztali jest 31-letni Maciej. Dariusz ma 35 lat i jest najstarszym z klanu. „Płocki Kubeł” czyli Michał jest o rok starszy od Macieja i trzy lata młodszy od Dariusza. – Już tyle razy stawaliśmy naprzeciw siebie, że na pewno nie będzie jakiegoś specjalnego traktowania, czy wyjątkowego spinania się. Na parkiecie każdy z nas będzie miał swoją pracę do wykonania, natomiast po meczu, jak będzie chwila czasu, to na pewno zamienimy parę słów. Może uda się napić się kawy – powiedział Michał Kubisztal w rozmowie z przedstawicielem klubowego serwisu internetowego. – W Przemyślu po pięciu porażkach z pewnością nie jest za wesoło. Grają tym, co mają i walczą na tyle, na ile ich stać. Przed nimi ciężka bitwa o utrzymanie. Osobiście mam nadzieję, że uda im się nawiązać walkę z resztą drużyn i w końcu zaczną pojawiać się punkty na ich koncie.
Trudno się, oczywiście, spodziewać, aby pierwsze punkty na koncie Czuwaju miały pojawić się po meczu z Orlen Wisłą. Tym bardziej, że spotkanie z Chrobrym Głogów pokazało, jak szybko nafciarze potrafili otrząsnąć się po słabym występie w Piotrkowie Trybunalskim i znowu grać na swoim wysokim poziomie.
Na lekkie urazy narzekali ostatnio Paweł Paczkowski i Nikola Eklemović. Obaj jednak wyjechali z drużyną do Przemyśla i powinni znaleźć się w meczowej szesnastce. Już w środę swój mecz szóstej kolejki rozegrała ekipa Vive Targów Kielce, która ograła w Szczecinie Pogoń Gaz System 39:28, awansując dzięki temu na pierwsze miejsce. Kielczanie raczej nie powinni cieszyć się nim zbyt długo. Wystarczy, że Orlen Wisła wygra w Przemyślu różnicą czterech bramek, aby powrócić na fotel lidera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz