poniedziałek, 25 czerwca 2012

Husaria rozgromiona. Los w rękach Mustangów

Futboliści amerykańscy Mustangs Płock zrobili poważny krok w stronę awansu do fazy play-off PLFA I, pokonując na bocznym boisku Wisły przy ulicy Łukasiewicza 34 Husarię Szczecin aż 44:9. Po czwartej porażce ekipa ze Szczecina przestała liczyć się w walce o czołowe miejsca w pierwszej lidze. Mustangom pomogli ich odwieczni rywale – Warsaw Spartans, którzy w meczu u siebie pokonali 16:14 Lowlanders Białystok. Dzięki temu o awansie do fazy play-off decydować będzie bezpośredni pojedynek między ekipami z Płocka i Białegostoku, zaplanowany na 7 lipca.
Zaczęło się dość bezbarwnie. W pierwszej kwarcie żadnej z drużyn nie udało się zdobyć chociażby jednego punktu. Druga odsłona jednak przyniosła wiele emocji. Zaczęło się jednak nieciekawie dla gospodarzy. Mateusz Dubicki podał do Miłosza Sokołowskiego, a ten wykonał przyłożenie po jedenastojardowej akcji biegowej.


Ta akcja przyjezdnych podziałała pobudzająco na Mustangi. Gospodarze niemal natychmiast zwarli szeregi i ruszyły do natarcia. Jego pierwszym efektem były punkty zdobyte przez Zacharego Hoffmana. Husaria utrzymała jednak prowadzenie, ponieważ miejscowi nie zdołali wykorzystać szansy na punkt z przyłożenia. Na kolejną zmianę wyniku nie trzeba było czekać zbyt długo. Zach Hoffman świetnie podał do Krzystofa Siudzińskiego, który po krótkiej akcji biegowej wyprowadził płocczan na prowadzenie.

Po przerwie gospodarze niepodzielnie panowali na boisku. A gwiazdą dnia został Zachary Hoffman, który na początku trzeciej kwarty popisał się fenomenalną 72-jardową akcją biegową i przyłożeniem. Nieco mniej, bo „tylko” 37 jardów przed kolejnym przyłożeniem przebiegł Marcin Malesa, dzięki któremu gospodarze prowadzili już 28:7.

Ostatnia kwarta to kolejne dwa przyłożenia, zdobyte przez Łukasza Pietrzaka oraz Zacharego Hoffmana. Husaria zdołała w końcówce meczu zablokować próbę podwyższenia, a później Paweł Miziński zdobył dla szczecinian dwa punkty. – Po rozstaniu z trenerem Jamesem Deaconem wróciliśmy do siłowego stylu gry. Mamy bardzo dobrego rozgrywającego Zacharego Hoffmana, który zagrał świetny mecz – skomentował Paweł Kęsy, trener Mustangów Płock. – Gdy mecz zaczął się układać po naszej myśli, gościom spadło morale. Nie pozostało nam nic innego, jak to wykorzystać i zdobywać kolejne punkty. Bardzo cieszy mnie fakt, że w końcu tworzyliśmy prawdziwy zespół.

Zach Hoffman okazał się zdecydowanie najlepszym graczem na boisku. Pewnie prowadził grę, popisywał się doskonałymi podaniami, a przy tym sam popisał się fenomenalną akcją biegową, którą zakończył przyłożeniem. Udowodnił tym samym, że jego zakontraktowanie było prawdziwym „strzałem w dziesiątkę”. Ametykanin szybko zaaklimatyzował się w zespole z Płocka. Niewykluczone więc, że za dwa tygodnie pomoże Mustangom ograć w Białymstoku tamtejszych Lowlanders i awansować do fazy play-off PLFA I.

Mustangs Płock - Husaria Szczecin 44: 9 (0:0, 12:7, 18:0, 14:2)

II kwarta
0:7 przyłożenie Miłosza Sokołowskiego po 11-jardowej akcji po podaniu Mateusza Dubickiego (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Adamus)
6:7 przyłożenie Zacharego Hoffmana po 1-jardowej akcji biegowej
12:7 przyłożenie Krzysztofa Siudzińskiego po 11-jardowej akcji po podaniu Zacharego Hoffmana

III kwarta
20:7 przyłożenie Zacharego Hoffmana po 72-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Sławomir Subocz po podania Zacharego Hoffmana)
28:7 przyłożenie Marcina Malesy po 37-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Damian Gujgo po podaniu Zacharego Hoffmana)

IV kwarta
36:7 przyłożenie Łukasza Pietrzaka po 2-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Mateusz Skotak po podaniu Zacharego Hoffmana)
44:7 przyłożenie Macieja Łebkowskiego po 27-jardowej akcji po podaniu Zacharego Hoffmana
44:9 dwa punkty dla Husarii po 90-jardowej akcji powrotnej Pawła Mizińskiego po zablokowaniu próby podwyższenia za jeden punkt w wykonaniu Mustangs

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz