czwartek, 10 listopada 2011

Sandecja chce rewanżu, Wisła marzy o wyjściu ze strefy spadkowej

O dość nietypowej jak na Płock porze, bo o 15.00 rozpocznie się w sobotę 12 listopada mecz Wisły z Sandecją Nowy Sącz. Będzie to rozegrane awansem spotkanie drugiej kolejki rundy wiosennej pierwszoligowego sezonu 2011/2012. W Nowym Sączu 29 lipca płocczanie, prowadzeni jeszcze wówczas przez trenera Mieczysława Broniszewskiego, wygrali 3:1, a wszystkie bramki zdobyli pozyskani przed tym sezonem gracze zagraniczni. „Górale” mają nadzieję, że na stadionie im. Kazimierza Górskiego uda im się wziąć rewanż za porażkę z początku rozgrywek. Płocczanie tymczasem liczą na to, że zdołają udowodnić, że ostatnie dobre (chociaż nie zawsze zwycięskie) występy nie są jedynie dziełem przypadku.

Wyjazdowa wygrana Wisły w drugiej kolejce rundy jesiennej była okazała. W Nowym Sączu dopiero w ostatniej minucie meczu Marcin Chmiest zdołał strzelić honorowego gola dla Sandecji. Wcześniej jednak trzykrotnie trafiali płocczanie. W 41. minucie pierwszego gola w barwach Wisły zapisał na swoim koncie pozyskany z Bogdanki Łęczna Ricardinho. W ostatniej minucie pierwszej połowy bramkę zdobył kolejny Brazylijczyk Joao Paulo Daniel. A w 64. minucie na 3:0 podwyższył kolejny nabytek z Bogdanki, Litwin Eivinas Zagurskas.

Po tym meczu w Płocku chyba w najczarniejszych snach nikt nie przypuszczał, że na kolejną wygraną trzeba będzie czekać aż do ósmej kolejki. Po serii pięciu meczach bez wygranej 10 września nafciarzom udało się ograć w Ząbkach tamtejszy Dolcan 2:1. Na ławce trenerskiej nie było już wtedy Mieczysława Broniszewskiego, którego zastąpił czeski szkoleniowiec Libor Pala.

Sobotni rywale Wisły po 18 kolejkach spotkań zajmują dziewiąte miejsce w tabeli pierwszej ligi. Co ciekawe, mają idealnie równy bilans meczów – po sześć wygranych, remisów i porażek. Na wyjazdach ekipa z Nowego Sącza grała do tej pory ośmiokrotnie, remisując cztery razy i notując po dwie wygrane i porażki.
Jeżeli Wisła wygra z Sandecją, a punkty stracą GKS Katowice lub Dolcan Ząbki, wówczas nafciarze mogą wydostać się ze strefy spadkowej. Oby na dłużej niż jedna kolejka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz