niedziela, 3 marca 2013

Totalna deklasacja. Wisła 96 – Lider 46:18



W tym meczu zespół z Płocka miał kilku bohaterów. Świetnie broniących Jakuba Pietrzaka i Marcina Rucińskiego. Bezbłędnie rzucających Jakuba Morynia i Krzysztofa Karolaka oraz pozyskanego z Olsztyna Aleksandra Kondrackiego, który zadebiutował w barwach Wisły 96. – W pierwszej rundzie rozgrywek nie było mnie jeszcze w tym zespole – mówił po meczu Olek Kondracki. – Po kolegach z drużyny widzę jednak, że są bardzo zmotywowani i zdeterminowani aby odnieść dobry rezultat w meczu z Regiminem, który czeka nas za tydzień. Wiem, że ten mecz jest bardzo ważny, dlatego postaram się pomóc drużynie jak tylko będę mógł. 

Na razie pozyskany z Olsztyna zawodnik zaznaczył swoją obecność w nowej drużynie zdobyciem czterech bramek. Oddał na bramkę rywala sześć rzutów, więc może mówić o całkiem przyzwoitej, jak na pierwszy raz, skuteczności. Jeszcze lepsi pod tym względem okazali się Jakub Moryń i Krzysztof Karolak, którzy nie chybili ani razu oraz Oskar Gawski (siedem celnych rzutów na dziewięć oddanych). Dla nowego nafciarza znalezienie się w takim towarzystwie jest na pewno powodem do zadowolenia, ale jednocześnie dodatkową motywacją do jeszcze mocniejszej pracy nad sobą.

Gospodarze w hali Chemika od pierwszych do ostatnich minut nadawali ton wydarzeniom na boisku. Po pierwszej połowie podopieczni trenerów Olgierda Sęka i Przemysława Zielińskiego prowadzili wprawdzie „tylko” dziewięcioma bramkami. W drugiej odsłonie jednak zdemolowali swoich przeciwników. Radomianie stracili aż 26 bramek sami zdobyli zaś ledwie siedem. Płocczanie doskonale spisywali się w defensywie. Goście z Radomia długimi fragmentami zupełnie nie mieli pomysłu na zorganizowanie akcji ofensywnych. Dokładnie odwrotnie niż wiślacy, którzy grali z olbrzymią fantazją, zdobywając mnóstwo bramek po kontratakach.

Forma, jaką młodzi nafciarze zaprezentowali tydzień przed prestiżowym meczem z Czarnymi Regimin może napawać optymizmem. Wyjazdowy pojedynek z liderem tabeli powinien okazać się widowiskiem trzymającym w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty. Oby po końcowej syrenie więcej powodów do zadowolenia mieli płocczanie.

SKF Wisła I Płock – Lider Radom 46:18 (20:11)
Wisła 96: Pietrzak, Ruciński – K. Kajak 2, Kusy, Sowul 2, Moryń 9, Gawski 7, Kondracki 4, Karolak 8, Orłowski 3, Ignasiak 2, Michalak 4, Wilamowski 1, Lisowski 1, Gozdan 3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz