Niespodziewanie twardy opór postawiła debiutująca w PLFA 1 ekipa Tytanów z Lublina w starciu z płockimi Mustangami. Na szczęście różnica doświadczenia była po stronie gospodarzy, którzy potrafili ten atut doskonale wykorzystać. Dzięki temu po zakończeniu spotkania to oni mieli więcej powodów do radości. W zespole z Płocka po raz pierwszy przed własną publicznością wystąpił pozyskany przed sezonem 2013 rozgrywający z Finlandii Jukka Lautamatti. I może swój występ uznać za udany, bo Mustangi punktowały po jednej z jego akcji.
Tytani dopiero trzeci sezon grają w PLFA, tymczasem Mustangi przystąpiły do ligi w 2008 roku. Zespół z Lublina ma na koncie osiem oficjalnych meczów w rozgrywkach futbolu jedenastoosobowego, a Mustangi 39. Wydawać by się mogło, że doświadczenie będzie atutem płocczan. Nie od początku tak jednak było.\
Dopiero w drugiej kwarcie Jukka Lautamatti podał do Tomasza Złoteńki, który zdecydował się na 45-jardową akcję zakończoną przyłożeniem. Niestety, próba podwyższenia okazała się nieudana. A chwilę później był już remis, bo punkty dla gości zdobył Adrian Jędrzejewski. A próba podwyższenia w wykonaniu gości również się nie powiodła.
Po drugiej kwarcie był remis 6:6, a po trzeciej nic się nie zmieniło. O wszystkim decydowała więc ostatnia odsłona. Zaczęła się ona niepokojąco, bo Tytani mieli już tylko metr do pola punktowego Mustangów. Na szczęście zapędy lublinian powstrzymał Krzysztof Siudziński.
Gospodarze, aby zdobyć punkty, musieli pokonać aż 99 jardów. Chociaż nie szło im to zbyt szybko, ale jednak przesuwali się wciąż do przodu dzięki akcjom biegowym. Ostatnie słowo należało do running backa Łukasza Pietrzaka. To on po ośmiojardowym biegu wykonał przyłożenie. Wprawdzie próba podwyższenia się nie powiodła, ale płocczanie prowadzili 12:6. Lublinianie usiłowali jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale zagrali niecelnie, a Mustangi po przechwyceniu piłki zdołały dotrwać do końca meczu z sześciopunktową przewagą. – Przebudziliśmy się dzisiaj dopiero w czwartej kwarcie. Wcześniej popełnialiśmy mnóstwo błędów. Przez przewinienia straciliśmy ponad 100 jardów. To zdecydowanie za dużo. Na pewno musimy popracować nad dyscypliną w naszych szeregach – skomentował Łukasz Pietrzak, running back Mustangów. – Tytani zaskoczyli nas przygotowaniem futbolowym. To dopiero ich drugi sezon w jedenastkach, a pierwszy w PLFA I. Należą im się słowa uznania. Popełnili dzisiaj mniej błędów i mieli dużą szansę na wygranie meczu.
Mustangs Płock - Tytani Lublin 12:6 (0:0, 6:6 , 0:0, 6:0)
II kwarta
6:0 przyłożenie Tomasza Złoteńkiego po 45-jardowej akcji po podaniu Jukki Lautamattiego
6:6 przyłożenie Adriana Jędrzejewskiego po 8-jardowej akcji biegowej
IV kwarta
12:6 przyłożenie Łukasza Pietrzaka po 8-jardowej akcji biegowej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz