Piłkarze Wisły w wyjazdowym meczu z Wigrami dopisali do swego konta kolejne trzy punkty. Wygrywając w Suwałkach zanotowali ósmy z rzędu mecz bez porażki. Spotkanie toczyło się w anormalnych warunkach, przy stale padającym śniegu. Na szczęście obyło się bez kontuzji. Bramki dla zespołu prowadzonego przez trenera Marcina Kaczmarka zdobyli Marcin Krzywicki i Tomasz Grudzień. Wygrana w Suwałkach oznacza dla Wisły awans na fotel lidera. Mecz Wisły Puławy z Pelikanem Łowicz został odwołany z powodu złego stanu boiska, a Puszcza Niepołomice niespodziewanie przegrała w Pruszkowie ze Zniczem.
Pogoda zdecydowanie nie sprzyjała grze w piłce na wysokim poziomie. Słupek rtęci tylko nieznacznie wychylił się powyżej zera, a padający śnieg zamienił plac gry w grzęzawisko, na którym trudno było o efektowne akcje.
W tej sytuacji można było być prawie pewnym, że obaj szkoleniowcy nastawią swoich podopiecznych na nękanie rywala strzałami z dystansu. Jako pierwsi próbowali szczęścia Robert Wesołowski i Marcin Krzywicki. Bez efektu. Później w rolach głównych wystąpili bramkarze, wyłapując ostre dośrodkowania Krzysztofa Janusa i Pawła Grudzińskiego.
Po 20 minutach gry nieznaczną zarysowała się nieznaczna przewaga Wisły. Bardzo aktywny był Fabian Hiszpański, często obrońców Wigier absorbował również Krzysztof Janus. Sporo zamieszania na przedpolu Karola Salika wprowadzał również wszędobylski Marcin Krzywicki. W pierwszej połowie żaden z płockich zawodników nie zdołał jednak poradzić sobie z nieźle dysponowanym bramkarzem miejscowych. Na szczęście czyste konto zachował również Seweryn Kiełpin, który nie miał wprawdzie tak wiele pracy jak bramkarz z Suwałk, ale musiał zachowywać maksymalną czujność bo w takich warunkach wszystko się mogło wydarzyć.
Przed rozpoczęciem drugiej połowy sędzia nakazał wymianę piłek na pomarańczowe, bo sypiący coraz mocniej śnieg znacznie ograniczał widoczność. W 51. minucie blisko zdobycia gola był Paweł Omilianowicz, na szczęście po rzucie rożnym minął się z piłką. Wisła natychmiast ruszyła do kontrataku, który celnym strzałem zakończył Łukasz Sekulski. Niestety, sędzia uznał, że płocki napastnik był na pozycji spalonej.
Podobnych wątpliwości nie było już w 69. minucie, kiedy na listę strzelców wpisał się Marcin Krzywicki. Strzelec bramki został zmieniony w 80. minucie, a pięć minut później gospodarze doprowadzili do wyrównania. Po rzucie wolnym największym sprytem w płockim polu karnym wykazał się Adrian Karankiewicz, który główką skierował piłkę do bramki. Gospodarze niedługo cieszyli się z remisu. Dwie minuty później świetną akcję Marko Radicia zamknął Tomasz Grudzień, ustalając w ten sposób wynik meczu.
W 90. minucie Paweł Magdoń zatrzymał piłkę ręką, za co został ukarany żółtą kartką. Wcześniej oglądał już kartonik tego koloru, więc już po raz drugi w tym sezonie musiał opuścić boisko z czerwoną kartką. Na szczęście, chociaż sędzia przedłużył mecz o cztery minuty, wynik nie uległ już zmianie.
Wigry Suwałki - Wisła Płock 1:2 (0:0)
Sędziował: Sylwester Rasmus (Kujawsko-Pomorski ZPN)Bramki: Karankiewicz (85.) dla Wigier oraz Krzywicki (69.) i Grudzień (87.) dla Wisły
Wigry: Salik - Karankiewicz, Lauryn, Sołowiej, Słowicki - Grudziński (76. Cesarek), Łapiński, Gondek (67. Pianka), Omilianowicz (57. Pomian) - Tuttas, Wesołowski..
Wisła: Kiełpin - Nadolski, Magdoń, Radić, Mysona - Janus, Sielewski, Góralski, Sekulski (76. Mitura), Hiszpański (70. Adamczyk) - Krzywicki (80. Grudzień).
Żółte kartki: Wesołowski, Słowicki, Tuttas, Pianka (Wigry) oraz Sielewski, Góralski, Magdoń (Wisłą). Czerwona kartka: Magdoń (90. min. za drugą żółtą)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz