poniedziałek, 26 września 2011

Wiśniewski: Liga się spolaryzowała

Adam Wiśniewski w meczu z Chrobrym Głogów po raz kolejny pokazał się z jak najlepszej strony. Tym razem zdobył wprawdzie tylko trzy bramki, ale był bardzo ważnym ogniwem płockiego zespołu. Doskonale spisywał się w kontratakach wyprowadzanym przez dwóch lub trzech graczy Orlen Wisły. Popularny „Gadżet” coraz lepiej rozumie się z Nikolą Eklemoviciem i należy spodziewać się, że współpraca tych dwóch graczy powinna przynosić coraz lepsze efekty. Po meczu z Chrobrym „Sportowiec Płocki” zadał kilka pytań jednemu z najdłużej występujących w Płocku zawodników.



Masz za sobą pół meczu z Chrobrym Głogów. Trener Lars Walther podkreśla, że stara się mieć każdego z was „pod grą”, a jednocześnie sprawdzać przydatność i aktualną formę każdego z zawodników. Na razie można powiedzieć, że ta forma jest zupełnie niezła.


- Wszystko dobrze się układa od początku okresu przygotowawczego. Cała drużyna w każdym meczu wypada bardzo dobrze. Nieskromnie powiem, że i ja mogę mieć powody do zadowolenia, bo gra idzie mi zupełnie nieźle. A trener bardzo umiejętnie szafuje siłami zawodników. Gramy średnio po 30 minut w różnych konfiguracjach personalnych. Chodzi o to, aby każdy był w stanie na boisku zrozumieć się z każdym. Tym bardziej, że niebawem czeka nas prawdziwy maraton, podczas którego będziemy grali co trzy dni.

Zarówno ty jak i Joakim Backstrom potraficie zdobywać bramki nie tylko z lewego skrzydła.
- Tak się akurat gra układa, że w razie potrzeby mogę rzucać z koła, po obiegu. Joakim również często wbiega na koło. Mamy teraz wiele takich zagrywek, że partnerzy z zespołu szukają nas właśnie tam. Cieszę się, że zaczyna nam to coraz lepiej wychodzić. Staram się rzucać sytuacyjnie. Raz wpada, raz nie, ale generalnie nie jest z tym najgorzej.

Arkadiusz Miszka zauważył, że niebawem zaczyna się Liga Mistrzów, czyli granie z klasowymi przeciwnikami. Tymczasem w PGNiG Superlidze dotychczas rywale nie byli zbyt wymagający.
- Jak wygląda nasza liga, wiadomo nie od dzisiaj. My i Kielce jesteśmy zdecydowanie poza zasięgiem reszty drużyn. Dlatego wygrywamy wysoko. Szczególnie w meczach granych we własnej hali. Nie wiadomo jednak, jak to będzie wyglądało, kiedy zacznie się granie systemem środa-sobota.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz