piątek, 29 lipca 2011

Różal szkoleniowcem MMA


Płocki mistrz Świata w K-1 Rules Marcin Różalski był jednym z sześciu trenerów prowadzących zajęcia z uczestnikami obozu Federacji KSW (Konfrontacja Sztuk Walki), który od 17 do 27 lipca odbywał się w Jakubowie koło Mrągowa. Oprócz popularnego Różala zajęcia z młodymi adeptami mieszanych sztuk walki prowadziło sześciu innych trenerów, od wielu lat związanych polskim środowiskiem MMA. Zgrupowanie zorganizowane zostało już po raz szósty przez Federację KSW.
Swoje największe sportowe sukcesy Marcin Różalski święcił jako kickboxer oraz zawodnik walczący według formuły K-1 Rules. Nic więc dziwnego, że organizatorzy obozu na Mazurach poprosili go, aby poprowadzi zajęcia z uczestnikami zgrupowania poświęcone przede wszystkim walce w stójce.


Funkcję head coacha, czyli głównego trenera sprawował w Jakubowie Łukasz „Juras” Jurkowski. To on właśnie był głównym trenerem, który odpowiadał za koordynację wszystkich elementów treningowych i rozplanowanie zajęć dla obozowiczów.

Legenda polskiego MMA Mamed Khalidow uchylił rąbka tajemnicy związanej ze swoimi największymi sukcesami w mieszanych sztukach walki. Uczestnicy obozu mogli poznać kilka niebanalnych technik z przebogatego arsenału Mameda. Antoni „Chmielu” Chmielewski pomagał uczestnikom zajęć w przyswajaniu technik judo, które również bywają przydatne wojownikom MMA. Jan Błachowicz, podobnie jak Różal, uczył przede wszystkim walki w stójce. On jednak skupiał się głównie na kombinacjach ciosów stosowanych w brazylijskim jiu-jitsu. Wojciech „Gentelman” Orłowski pokazywał, jak wykorzystywać w walce MMA chwyty zapaśnicze.

Ojcem całego przedsięwzięcia jest Michał Garnys. To właśnie on wymyślił Obozy KSW. Wraz z Łukaszem Jurkowskim koordynuje podczas nich zajęcia na macie. Odpowiada również za przygotowanie fizyczne obozowiczów i zajęcia w terenie. Udziela też porad dotyczących diety i suplementacji.

Jak widać, Marcin Różalski znalazł się w bardzo doborowym towarzystwie. Można mieć niemal pewność, że pobyt na Mazurach wykorzystał również na podglądanie swoich kolegów-szkoleniowców, co powinno wyjść na dobre jego dalszej karierze. Szczególnie, jeśli zdecyduje się na kolejne walki według reguł MMA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz