Walcząca o awans do Mistrzostw Europy reprezentacja Polski zmierzy się 9 i 12 marca w dwumeczu ze Słowenią. Jedynym nafciarzem, który ma realne szanse na występ w tym dwumeczu, jest Bostjan Kawas.
Polacy rozpoczęli eliminacje ME od rozbicia Ukrainy 23:15, jednak w drugiej kolejce zanotowali zaskakujący remis z Portugalią 27:27. Słoweńcy tymczasem spokojnie poradzili sobie zarówno z Portugalią, jak i z Ukrainą. Dzięki temu to właśnie ekipa z Bałkanów jest samodzielnym liderem grupy trzeciej, w której poza Polską i Słowenią występują jeszcze Ukraina i Portugalia.
Dwumecz Polska-Słowenia może mieć więc kluczowe znaczenie dla końcowego układu tabeli naszej grupy eliminacyjnej.
Trener Bogdan Wenta nie podał jeszcze składu reprezentacji Polski na marcowe boje w eliminacjach ME. Można się jednak spodziewać, że nie będzie on znacząco odbiegać od tego, który grał w zakończonych niedawno mistrzostwach świata. Wprawdzie w szerokiej kadrze na tę imprezę było kilku graczy płockiej Wisły, jednak ostatecznie żaden z nich w Szwecji nie wystąpił. Można więc spodziewać się, że podobnie będzie z meczami Polska-Słowenia.
Tymczasem trener naszych rywali Boris Denic ogłosił szeroką kadrę, w której znalazło się miejsce dla Bostjana Kawasa. Popularny "Boss", będący jednym z najlepszych prawych rozgrywających PGNiG Superligi ma całkiem realne szanse, aby zagrać przeciwko reprezentacji Polski.
Polacy rozpoczęli eliminacje ME od rozbicia Ukrainy 23:15, jednak w drugiej kolejce zanotowali zaskakujący remis z Portugalią 27:27. Słoweńcy tymczasem spokojnie poradzili sobie zarówno z Portugalią, jak i z Ukrainą. Dzięki temu to właśnie ekipa z Bałkanów jest samodzielnym liderem grupy trzeciej, w której poza Polską i Słowenią występują jeszcze Ukraina i Portugalia.
Dwumecz Polska-Słowenia może mieć więc kluczowe znaczenie dla końcowego układu tabeli naszej grupy eliminacyjnej.
Trener Bogdan Wenta nie podał jeszcze składu reprezentacji Polski na marcowe boje w eliminacjach ME. Można się jednak spodziewać, że nie będzie on znacząco odbiegać od tego, który grał w zakończonych niedawno mistrzostwach świata. Wprawdzie w szerokiej kadrze na tę imprezę było kilku graczy płockiej Wisły, jednak ostatecznie żaden z nich w Szwecji nie wystąpił. Można więc spodziewać się, że podobnie będzie z meczami Polska-Słowenia.
Tymczasem trener naszych rywali Boris Denic ogłosił szeroką kadrę, w której znalazło się miejsce dla Bostjana Kawasa. Popularny "Boss", będący jednym z najlepszych prawych rozgrywających PGNiG Superligi ma całkiem realne szanse, aby zagrać przeciwko reprezentacji Polski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz